Ichiro Shiiganori Imię: Ichiro Nazwisko: Shiiganori (po matce) Urodzony: 19.04.1991 ok. 4. rano Rodzina: Chise Shiiganori (matka; prostytutka), Nagare Bimyou (ojciec; pedagog w domu dziecka; pod pseudonimem Yumenouta - pisarz), Keitarou Megane (starszy brat; bibliotekarz) Włosy: Rude Oczy: Brązowe Wzrost: 186 cm Znaki szczególne: Piegi (od kiedy jest dużym chłopcem pojawiają się tylko latem od nadmiaru słońca) Umiejętności: gra na gitarze, pisanie (nie tylko tekstów), proste kompozycje Nawyki: Pije kawę o 4. rano, a zaraz potem zabiera się za pisanie Osobowość: chaotyczny-dobry (zawsze chciałam to napisać - dop. Shinsei) Typ charakteru: Jot (aka Rudy Jełop) Cechy: - nadpobudliwy choleryk - łatwo traci panowanie nad sobą - zakompleksiony - trudno znosi wszelką krytykę - nigdy nie mówi tego, co myśli i zawsze myśli coś innego niż mówi - zawzięty, choć z czasem zbyt szybko się poddaje - typowy "oniichan" z pasją chroniący wszystko, co od niego młodsze (i nie tylko) - nie wierzy w miłość - wiecznie głodny samouk - alergik, reaguje wysypką na "ja zawsze wiem, czego chcę", ale pomniejsze objawy wystepują już w samym pobliżu białego pustactwa Playlista (aka Piosenki Reprezentatywne Kolejności Nieprzypadkowej): - Me against the world - Simple Plan - Blaze of glory - Bon Jovi - Złap mnie - Tomek Makowiecki - Wanted dear or alive - Bon Jovi - Get out alive - Three Days Grace - Wszystkie Odpowiedzi - Tomek Makowiecki - Shut up - Simple Plan - Welcome to my live - Simple Plan - Animal I've became - Three Days Grace - Mercy - One Republic - Growing on Me - The Darkness - I'd die for you - Bon Jovi - Lay your hands on me - Bon Jovi - I won't say (I'm in love) - Megara - Keep the faith - Bon Jovi - Someday I'll Be Saturday Night - Bon Jovi - Go the distance - Hercules Krótka notka biograficzna: Wczesne dzieciństwo: Ichiro jest owocem prezentu urodzinowego Nagare, któremu koledzy postanowili zorganizować panią na jeden wieczór. Nagare prawie mdlał ze strachu, ale od tego miał tam Chise, aby zajęła się wszystkim. Mały Itchan byłby w sporych tarapatach, gdyby nie błyskotliwość jego mamy, która szefowi tego przybytku rozpusty wmówiła, że to jego dziecko (przy czym warto zauważyć, że zarówno Itchan nie jest świadomy istnienia Nagare, jak i Nagare istnienia Itchana). W ten sposób małego rudzielca ominął przykry los towarzyszenia podstarzałym dewiantom (w zamian za to regularnie obrywa od swojego "tatusia", od kolegów również, bo jest taki, pfe, wyjątkowy k***a). Nie ominęło to jednak jego starszego brata, który "zmarł", gdy Itchan miał 6 lat. Od tej pory byli sami z mamą, a mały Itchan poprzysiągł sobie, że jeszcze pokaże światu, że istnieje. Lata szkolne (wczesna podstawówka): Mając 7 lat Itchan idzie do szkoły. Uczy się pilnie i powoli okazuje się być zapamiętałym czytelnikiem. Do jednej klasy z nim trafia starszy o rok, Kyoji Takemoto. Obaj wyklęci (Itchan za swoje ogniste usposobienie, które nakazywało mu używać pięści, a nie słów; Kyo za bycie małą mumią, idealnym kozłem ofiarnym, który się nie odzywa i nawet nie krzywi, zachowując wciąż ten sam wyraz twarzy) tworzą idealną spółkę - Itchan uwielbia Kyo, Kyo zachwyca żywiołowość (żywotność?) Itchana. Od tej pory już zawsze trzymają się razem. W tym samym czasie u Itchana pojawia się pasja do gitary, którą widzi na wystawie sklepu. Wraca tamtędy codziennie i wpatruje się w nią namiętnie, czym wzbudza zainteresowanie właściciela. Tak zaczyna się jego wielka przygoda, gdy pan Fukuda udostepnia małemu rudzielcowi zaplecze sklepu i pozwala się bawić. Z czasem Itchan będzie uczył się pilnie, a zaplecze będzie jego drugim domem, w którym może przenocować, gdy do przybytku rozpusty nie chce wracać. Szybko wkręci w to również swojego nieodłącznego przyjaciela, jednak Kyo wybierze sobie za miłość życia gitarę basową. Lata szkolne (późna podstawówka i dalej): Itchan uczy się grać i opanowuje nowe techniki. Stawia pierwsze kroki w pisaniu (początkowo pamiętników, później tekstów), dużo czyta i zaczyna szukać sobie wzorów do naśladowania. Jego pierwszą, wielką miłością jest Jon Bon Jovi, który jest jego bogiem na wieki wieków, a Itchan marzy po nocach, aby być takim jak on. Drugą, już bliższą i bardziej namacalną, fascynacją jest zespół Kurenai. Mając lat 15 Ichiro wybiera się na ich koncert (w sposób nielegalny, ma swoje małe sposoby - dzieci, nie próbójcie tego w domu), na którym ma okazję, aby wyjść i zaspiewać. Robi to na tyle zjawiskowo, że Kurenai proponują mu swoją protekcję, gdy już będzie gotowy, by robić to po swojemu. Dla powoli dorastającego Ichiro to ogromna szansa, o której inni mogą pomarzyć. Lata 2008/2009: W wyniku zawirowań losowych Ichiro trafia do rodziny zastepczej, którą tworzą Subaru Sumeragi i Mizuki Sakurazuka (kuzynka tego Sakurazuki), oraz ich gromadka przygarniętych maluchów o szerokim przedziale wiekowym. Początkowo Ichiro wpada w liczne konflikty z panem domu, gdyż ma całkiem uzasadniony wstręt do miłych i kochających mężczyzn, jak również do samej instytucji ojca (przypomnienie: Itchan żyje w sieci domysłów własnych, że to szef przybytku jest jego ojcem). Przez to wpada w kolejne konflikty z jego przybranym synem, niejakim Shinjim Sakurazuką (bratanek Mizuki). Jednak wszelkie spory zostają rozwiązane i powoli zaczynają tworzyć normalną, kochającą się rodzinę. Ichiro ma świadomość, że powinien być wdzięczny za szansę jaką dostał, by wieść normalne i przyzwoite życie, i w końcu te uczucia biorą górę nad rozlicznymi traumami. Od tej pory Ichiro jest synkiem tatusia i kochanym oniichanem Shinjiego. Przychodzi jednak czas wielkiej próby. Świat jest mały, okazuje się, że Kurenai i Sumeragi Family (aka SF) to bliscy znajomi. Itchanowi pozostało tylko zebrać się w sobie, zebrać zespół i dać czadu. Wszystko byłoby na pewno takie proste, gdyby na horyzoncie nie pojawił się pewien upierdliwy, biały pustak - Fuyu Kinokoe - i nie namieszał Itchanowi w biografii. A opisaniem tego to już nie ja się zajmuję. <333 <-- back |